W naszej parafii trwa zbiórka darów i pieniędzy dla przyjeżdżających z Ukrainy uchodźców. Odzew, z jakim spotkało się niedzielne wezwanie do pomocy napawa dumą i nadzieją, że docierający do nas goście, kobiety i dzieci, znajdują wśród nas bezpieczne schronienie.
W Kamienicy pod Aniołami przebywa obecnie (3 marca) 15 osób, 5 już zakwaterowano w miejscu docelowym. Parafia pomogła sprowadzić z granicy 8 osób – relacje były zamieszczone na naszym Facebooku. Dotarła także sześcioosobowa grupa z parafii luterańskiej w Charkowie – schronienia udzieliła im parafia w Sycowie. Zgłosiło się kilka rodzin, które zdecydowały się oddać potrzebującym swoje mieszkania, części domów lub nawet pojedyncze pokoje. Dla większości objętych przez nas opieką kobiet mamy już przygotowane docelowe miejsca pobytu, ale ciągle potrzebujemy nowych.
Dary i środki, które zebraliśmy, przekazujemy osobom trafiającym bezpośrednio do naszej parafii, więc nic się nie zmarnuje. To, co otrzymaliśmy, zostało posegregowane i w salce parafialnej urządziliśmy punkt wydawania. Nie są to hurtowe ilości, jak widać w mediach społecznościowych na różnych zbiórkach, ale na nasze potrzeby w tej chwili wystarczające. Ciągle też zgłaszają się osoby chcące w jakiś sposób pomóc. Skrupulatnie notujemy te zgłoszenia, by wiedzieć, do kogo się zwrócić w konkretnymi potrzebami. Te zgłoszenia są bardzo cenne, bo fala uchodźców dopiero przed nami.
Ofiarowane przez darczyńców środki pieniężne trafiają bezpośrednio do przyjeżdżających w formie drobnego kieszonkowego (obecnie wiele kantorów zaprzestało skupu hrywien). Doposażamy także miejsca, do których pojadą goście – np. lokal przy parafii w Legnicy, dokąd zakupiona została suszarka do ubrań (na ten cel zebrał środki w swojej firmie nasz parafianin) czy ośrodek interwencyjny w Łodzi, z którym współpracujemy, a który pomieszczenia użyczone przez gminę przygotowuje dla uchodźców z Ukrainy.
Dziękujemy Wam, drodzy, za wielkie serce, za każdy telefon z ofertą pomocy, za każdą złotówkę i wreszcie za każdą modlitwę.