Poniżej kolejna relacja, jakie przesyła Anita – wolontariuszka, która uczestniczy w Europejskim Korpusie Solidarności we Włoszech. Organizacją wysyłającą jest nasza parafia.
Cześć,
niedawno wracając z wieczornego spaceru przykuł moją uwagę poniższy widok:
Niby nic specjalnego. Wąska uliczka, domki. Dla mnie to też wspomnienie pierwszego spojrzenia na okolicę po przyjeździe na wolontariat. Zwróciło to moją uwagę, bo zbliża się półmetek mojego pobytu w Maceracie i chociaż szybko się zadomowiłam, to cały czas mam przekonanie, że jeszcze jest tyle do zrobienia i nauczenia się, że ta druga połowa to za będzie mało.
Zatem nie tracąc czasu po przerwie świątecznej, wracam do pracy. Wraz ze współ-wolontariuszką z Francji konstruujemy rakiety śnieżne na górskie warsztaty z 9-latkami, a wraz z wolontariuszką z Łotwy organizujemy zajęcia o fotosyntezie dla 7-latków.
Dodatkowo, w ramach działań indywidualnych przygotowuję prezentację o wpływie odżywiania na środowisko. Będę ją prowadzić w lutym w pobliskiej szkole.
Nie samą pracą wolontariusz żyje i czas na “pobycie” turystą też się znajdzie. Zatem w przerwie od codziennych zajęć odwiedziliśmy, wraz z wolontariuszami z Włoch, miejscowe muzeum.
Pozdrawiam i do napisania,
Anita