W tym roku po raz 27 odbył się w Karpaczu Tydzień Ewangelizacyjny dla Rodzin. Organizatorem tego wydarzenia była Komisja Ewangelizacyjno-Misyjna Diecezji Wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Ale w dniach 11–19 sierpnia 2018 r. w Karpaczu obecni byli ewangelicy z całej Polski. To pierwszy z fenomenów Karpacza, że choć ewangelizację organizuje nasza diecezja, każdy jest mile widziany. Są więc nasi bracia i siostry ze Śląska Cieszyńskiego, ale też z Kujaw, Łodzi, Pomorza czy z zagranicy. Wiele osób przyjeżdża do Karpacza nie pierwszy raz. Ci, którzy debiutują, prawie zawsze wracają.

Nie byłoby Tygodnia Ewangelizacyjnego gdyby nie ks. Edwin Pech i jego małżonka Bogusława Pech. Trzeba mieć pecha, żeby ich poznać i nie polubić! Serdeczność i opiekuńczość ich obojga daje ten efekt, że w Karpaczu każdy może poczuć się dobrze. Do tego są ewangelizatorzy. W tym roku grupę dorosłych prowadził ks. Sławomir Sikora, grupę młodzieży ks. Paweł Meler, dk. Izabela Sikora i piszący te słowa, a grupę dziecięcą Katarzyna Bruzi i Katarzyna Luc ze współpracownikami. Do tego dodajmy poranne i wieczorne rozważania prowadzone przez uczestników Tygodnia i zobaczymy obraz wspólnoty chętnej, by słuchać, ale i by rozmawiać o tym, co ważne, trudne, przyjemne i bolesne… Jak śpiewamy w czasie Tygodnia: „Gdy schodzimy się, niech Święty Duch nas w działa!” – myślę, że działa i to stale.

Tydzień w Karpaczu to nie tylko studia biblijne, rozważania i poważne dyskusje. Jest też czas wycieczek, które organizuje i prowadzi nasz parafianin, Arkadiusz Felkle. Do tego bliskość gór kusi, by je odwiedzić, co wielu czyni, głośno potem narzekając, że było tak wysoko, daleko i w ogóle… Ale następnego dnia znów próbują swoich sił.

Tym, co może być słowem podsumowującym Tydzień Ewangelizacyjny dla Rodzin w Karpaczu, jest wspólnota. Na początku nie wszyscy się znają, nie każdy wie, kto to ta pani, czy ten pan. Niemniej kilka wspólnych posiłków, parę spotkań w drodze tu i ówdzie, pozwala przełamać barierę nieśmiałości. Pomaga w tym też nastawienie uczestników z wieloletnim stażem, którzy troszczą się, by nikt nie czuł się niepewnie czy źle.

Na koniec uwaga osobista. W tym roku po raz pierwszy prowadziłem zajęcia z grupą młodzieżową. Rozpiętość wiekowa od 13 do chyba 23 lat. Wybrałem jako temat tolerancję, o której starałem się opowiedzieć nawiązując do historii spotkania Jezusa i Samarytanki. Efekty moich zajęć mnie zaskoczyły, bo nasza młodzież bez najmniejszego problemu potrafiła historyczne fakty odnieść do naszych czasów. Tym, co wyłoniło się z naszych zajęć było to, że Bóg nas nie toleruje, tylko kocha, a zatem odbiciem tej Jego miłości do nas powinien być nasz stosunek do innych. Jeśli nie umiemy czy nie możemy kogoś pokochać, to przynajmniej bądźmy wobec niego tolerancyjni, a więc otwarci na miłość, bo wzmacnia nas miłość, której udziela nam Bóg.

Jeśli kogoś te wspomnienia z Karpacza zachęciły, niech rezerwuje sobie tydzień między 10 a 18 sierpnia 2019 r. Spotkajmy się znów (lub pierwszy raz) w Karpaczu!

Łukasz Cieślak, fot. Diecezja Wrocławska KEA w RP